
Najpopularniejsze
- 10 czerwca 2025
- wyświetleń: 12700
[FOTO] Mongoł na ruskiej nawigacji narozrabiał w Czechowicach-Dziedzicach
Nie ma żadnych wątpliwości, że życie pisze najciekawsze scenariusze. Sceny, które rozegrały się wczoraj w Czechowicach-Dziedzicach, na pewno przejdą do drogowej historii miasta. Na przestrzeni ostatnich lat dochodziło do różnych fanaberii związanych z ciężarówkami zablokowanymi na wąskich uliczkach, ale tym razem historia jest wyjątkowo ciekawa, bo zdarzyła się dwa razy tego samego dnia. Żeby było jeszcze ciekawiej, temat tyczy się tego samego samochodu z tym samym kierowcą "za kółkiem".

W poniedziałek, 9 czerwca po godzinie 14.00 policjanci zostali wezwani na ul. Krętą w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie samochód ciężarowy zablokował drogę. Kierowca ślepo zaufał wskazaniom nawigacji i zabłądził. W pewnym momencie zestaw zaklinował się podczas manewru cofania. To nie pierwsza taka sytuacja w tym miejscu. Interweniujący policjanci wykazali się wyrozumiałością i pouczyli kierowcę. W świetle polskiego prawa, pouczenie jest formą kary i policjant w drodze indywidualnej decyzji może zastosować taki środek karny. Kierowcą zestawu na polskich numerach rejestracyjnych okazał się obywatel Mongolii - to kraj w Azji, około 6000km od Polski. Szofer posługiwał się rosyjską nawigacją dla samochodów osobowych i jak się okazało, mężczyzna nie do końca rozumiał ten język. Na domiar złego, jego mapy były mocno nieaktualne, więc podróż ciężarówką po Czechowicach-Dziedzicach, faktycznie mogła być nieco problematyczna.

Około godziny 18.00 zakończyła się akcja pomocy drogowej, która została wezwana do Czechowic-Dziedzic przez właściciela ciężarówki. Zestaw za pomocą holownika z opcją dźwigu został "wyprostowany" i uwolniony z opresji. Kierowca holownika pojechał w swoją stronę, a kierowca ciężarówki w swoją. Rzecz w tym, że to nie była dobra droga. Ruskie nieaktualne mapy nagle się nie uaktualniły. Obywatel Mongolii wjechał w ul. Świerkowicką, gdzie ponownie zaklinował się na wąskim fragmencie drogi, blokując przejazd mieszkańcom.

Na miejsce ponownie został wezwany patrol drogówki. Policjanci przecierali oczy ze zdumienia, gdy ponownie zobaczyli tego samego Azjatę w bliźniaczej sytuacji. Kierowca holownika pomocy drogowej nie zdążył rozpakować się na bazie i znów musiał wracać do Czechowic-Dziedzic, by po raz kolejny wyciągać tę samą ciężarówkę z takich samych tarapatów. Tym razem policjanci nie byli tak łaskawi jak za pierwszym razem. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w kwocie 500zł za niedostosowanie się do znaku ograniczającego tonaż na ul. Świerkowickiej. Po zakończonej akcji pomocy drogowej, znaleźli się dobrzy ludzie, którzy bezpiecznie doprowadzili zabłąkanego kierowcę pod zakład przy ul. Legionów.

Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielskiedrogi.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.